W lodówce nudziło się drożdżom to na dzień Babcio-Dziadkowy postanowiłam zrobić placek drożdżowy. Nie wiem co w nim było magicznego, ale zniknął tego samego dnia. Więc zdecydowanie polecam ten przepis ;)
W ramach komentarza - ciasta drożdżowe upieczone w babce będzie szybciej czerstwieć, lepiej upiec w mniejszych gabarytach jak na zdjęciu. Przepyszne śniadanko.
Składniki:
1/2 kg przesianej mąki
1 szkl. cukru
15 dag masła
1 szkl. mleka
6 dag drożdży
4 żółtka
1 laska wanilii
garść rodzynek
pół opakowania skórki pomarańczowej (ja dodałam mieszankę keksową ;) )
Drożdże rozkruszamy w dużej misce i rozpieramy z dwoma łyżkami cukru. Gdy się rozpłyną wlewamy ugotowane z laską wanilii lecz przestudzone mleko i całość łączymy.
Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie dodajemy mąkę, resztę cukru, żółtka i wyrabiamy. Jak się połączą składniki to dodajemy ciepłe roztopione masła i ponownie wyrabiamy, aż ciasto będzie odstawać od boków miski. Odstawiamy do wyrośnięcia. Dodajemy rodzynki ze skórkami, przekładamy ciasto do formy, przykrywamy ściereczkę i jeszcze dajemy mu trochę czasu na wyrośnięcie. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego między 190/180C i pieczemy ok 50minut.
Z konfoturą morelową smakuje bombowo ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz