Nie pokusiłam się na grillowanie bezpośrednio na grillu. Rybki zawinęłam w folię aluminiową, więc bardziej się uparowały niż ugrillowały, ale następnym razem to zmienię.
Ryby oczywiście myjemy, osuszamy. Tym razem posoliłam je gruboziarnistą solą morską - dla mnie bomba. Rybkę powyżej nafaszerowałam koperkiem, polałam olejem i skropiłam cytryną. Rybka niżej oprócz soli, cytryny i oleju ma jeszcze na sobie gruboziarnistą przyprawę grillową do ryb.Obie smakowały fenomenalnie. Niestety nie zdążyłam och sfotografować gotowych ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz