Niestety popsuła mi się moja szpryca do dekoracji ;( olbrzymie buuuu dla niej, ale piękne wychodziły ciasteczka. Właśnie na jednych pękła ;((( muszę poszukać czegoś podobnego. Mimo wszystko nie wyszło najgorzej. Oczywiście Staś jak zwykle był moim głównym pomocnikiem. Zwłaszcza w wylizywaniu misek ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz