Zwariowałam na punkcie świeżych ziół. Szaleje z nimi i dodaje je w różnej kobinacji do wszystkiego (jeszcze tylko nie testowałam w bułeczkach, aczkolwiek wszystko przede mną ;)).
Na 4 osoby:
6 ćwiartek z kurczaka
spora garść świeżych ziół - rozmaryn, oregano, majeranek i liść laurowy
1/2 szkl. oleju
sól i pieprz do smaku
2 łyżeczki granulowanego czosnku
1 łyżka czerwonej wędzonej papryki
Kurczaczka najpierw myjemy, osuszamy i przekładamy do dużej miski.
Oprószamy solą i polewamy łyżką oleju. Mieszamy i zabieramy się do przygotowania marynaty.
Zioła szatkujemy dodajemy do oliwy z łyżeczką soli i odrobiną pieprzu.
Zalewamy tym kurczaka i oprószamy papryką dla koloru. Odkładamy na parę godzin, albo na noc, żeby smaki przeszły w kurczaka.
Wstawiamy do piekarnika na półtorej godzinki w 180C. Mega aromatyczny kurak :D i mega smaczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz