Nie lubię marnotractwa w kuchni. Został z obiadu kalafior - nie było na niego chętnych. Wykorzystałam go do zrobienia placuszków, kotlecików czy jak je nazwiecie. Niesamowicie
leciutkie i syte, no a przede wszystkim smaczne.
mały kalafior lub połowa dużego
pół pęczku koperki
sól
łyżeczka cukru
chilli cayen
jajo
pół szkl. bułki tartej
Kalafior gotujemy w osolonej wodzie i dodajemy łyżeczkę cukru - dzięki temu oczywiście nie będzie gorzki, a jak dla mnie nabierze przyjemnego lekko słodkiego smaku. Studzimy, wbijamy jako przyprawy, koperek i rozcieramy w palcach, poczym dodajemy tyle byłki tartej, aż będzie można formować niewielkie kotleciki. Z wyrobionej masy robimy kulki średnicy 2cm i spłaszczamy je. Smażymy na złoty kolor.
A takie śliczności wychodzą :)
Fajna przystawka :) Spróbuj ugotować kalafiora na parze, będzie smaczniejszy! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń