wtorek, 10 września 2013

Rogaliki drożdżowe

To hasło zna chyba każdy gość moich skromnych progów. Przepis z pierwszych stron mojego rodzinnego skarbca wiedzy :) niesamowicie wyświechtany, posklejany i używany bardzo często. Nie lubię jak się niszczą książki, ale kucharskich u mnie to nie dotyczy. W tych widać co mieszkańcom najlepiej smakuje.

Wracając do tematu. Proporcje nie wiem na ile sztuk. Wychodzi ich naprawdę sporo. Jeszcze w temacie, ciasto drożdżowe nazywane jest topielec.
18 łyżek ciepłego mleka
3 żółtka
1 całe jajo
10 dag drożdży
3 łyżki cukru
2 rozpuszczone margaryny
1/2 kg mąki
domowe powidła śliwkowe
cukier puder do posypania

Drożdże rozprowadzić z cukrem. Dodać mleko i mąkę. Wyrabiać parę minut i dolać ciepłe masło. Wyrabiać aż się wszystko połączy. Do głębokiej miski wlać lodowatą wodę i włożyć do niej ciasto na ok2 minuty. Wyciągamy je z wody i ponownie wyrabiamy aż się wszystko połączy. Odstawiamy do wyrośnięcia. Po tym czasie odcinamy kawałek, rozwałkujemy na okrągło i tniemy na 8 części kładziemy po łyżeczce konfitury i zwijamy rogaliki. Od szerszegi brzegu rolujemy do przodu i zakręcamy końce do środka.

Pieczemy ok 15- 20minut w 180C. Gotowe posypujemy cukrem pudrem.
A tak może wyglądać pyszne śniadanko :)









Zdjęcia również archiwalne żeby moja główna koneserka się nie denerwowała ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz